Napisali o Nas – artykuł w Gazecie Wyborczej

Podczas gdy polski rząd twierdzi, że pandemia koronawirusa nie powinna zakłócić egzaminów maturalnych, International Baccalaureate Organization już odwołała zaplanowaną w tym samym czasie sesję egzaminów matury międzynarodowej.

Monika Banaś uczy się w I Liceum Ogólnokształcącym im. Edwarda Dembowskiego w Gliwicach. To jedna z zaledwie trzech szkół w województwie śląskim, której uczniowie mogą przystąpić do matury międzynarodowej. Monika przygotowywała się do tych egzaminów przez ostatnie trzy lata. Najpierw w klasie pre-IB, która jest rodzajem klasy wstępnej, a dwa kolejne lata w klasie IB (International Baccalaureate).

Jej program nauczania realizowany był w całości w języku angielskim. Zwieńczeniem nauki miał być egzamin maturalny, po którego zdaniu Monika miała otrzymać prestiżowy dyplom IB. To przepustka na najlepsze uniwersytety na całym świecie. W Polsce program realizuje zaledwie 40 szkół, zaś na świecie 2795 szkół ze 143 krajów.

Uczniowie się martwią, są zestresowani i zagubieni

Anita Kwiatkowska, wicedyrektor I LO ds. matury międzynarodowej i nauczania dwujęzycznego, ułożyła już dokładny harmonogram egzaminów, które miały rozpocząć się 4 maja. Powołała też zespoły nadzorujące i czekała, aż przysłane zostaną arkusze z zadaniami, które w szkolnym sejfie miały czekać aż do egzaminów.

23 marca IBO, która prowadzi program matury międzynarodowej, ogłosiła jednak, że z powodu pandemii koronawirusa tegoroczne egzaminy się nie odbędą, choć uczniowie pomimo to otrzymają dyplomy. Nie podano jednak szczegółów. – Jestem cały czas w kontakcie z 56 uczniami, którzy są w programie. Dzwonimy do siebie i łączymy się na Discordzie. Uczniowie martwią się, są zestresowani i zagubieni. To sytuacja bez precedensu, choć oczywiście podejmując taką decyzję, IBO wykazało się wielką odpowiedzialnością - mówi Kwiatkowska.

Nie będzie matur, ale będą dyplomy

Dopiero w piątek dostała od IBO szczegółowe informacje, dotyczące dalszego postępowania. Okazuje się, że uczniowie rzeczywiście nie będą pisać egzaminów, ale otrzymają dyplomy. Znajdą się na nich stopnie wystawione przez nauczycieli, oceniających ich dotychczasowe postępy w nauce oraz prace, które uczniowie przygotowywali na zaliczenie. IBO zweryfikuje oceny na podstawie wglądu do uczniowskich prac i nadesłanych przez nauczycieli uzasadnień. – Na nauczycieli spada olbrzymia odpowiedzialność. Uczniowie, którzy w testach czują się lepiej niż w pisaniu prac opisowych, martwią się, że wypadną słabiej, niż  gdyby egzamin się odbył – mówi Kwiatkowska.

Monika przyznaje, że wolałaby zdawać egzamin w tradycyjnej formule. – Ale to sytuacja, na którą nie mamy wpływu. Decyzja IBO nie mogła być inna – mówi.

Martwi ją, że wciąż wiele kwestii pozostaje niejasnych. – Zależy nam, żeby wszystko zostało rozegrane fair wobec naszego rocznika, ale również rocznika, który zdawał maturę międzynarodową w zeszłym roku i tego, który będzie zdawać ją za rok. Przecież wszyscy możemy się spotkać na studiach – mówi Monika.

Uczniowie proszą o matury w listopadzie

Sama wybiera się na studia prawnicze na Uniwersytecie Paris-Sud we Francji. Zauważa jednak, że jej rówieśnicy, którzy chcą aplikować na uczelnie w Wielkiej Brytanii, mogą napotkać problemy podczas rekrutacji. Na Wyspach rozważany jest bowiem pomysł, by ze względu na pandemię odwołać tegoroczną rekrutację na studia. Wówczas za rok brytyjskie uczelnie byłyby szturmowane przez dwa roczniki kandydatów – w tym także tych, którzy mają dyplomy IB, ale nie zdawali egzaminów.

Odwołaniem matury międzynarodowej martwią się również uczniowie III LO im. Mickiewicza w Katowicach. – Wydawać by się mogło, że uczniowie się ucieszą. Dostaną przecież wymarzone dyplomy bez konieczności pisania egzaminów. Ale nasi uczniowie woleliby je pisać. Dzwonią do mnie i pytają, czy szkoła zorganizuje sesję matur międzynarodowych w listopadzie. Jeśli będzie taka możliwość, postaram się spełnić ich prośbę – mówi Katarzyna Piotrowska, dyrektorka III LO.

W województwie śląskim według programu matury międzynarodowej kształcą się jeszcze uczniowie Prywatnego LO im. Melchiora Wańkowicza w Katowicach.